wtorek, 23 października 2012

Budva - czarnogórski kurort

Wycieczkę do Budvy rozpoczęliśmy od rejsu statkiem, który był przewidziany w programie naszego wyjazdu. Rejs rozpoczynał się w Rafailovici, skąd popłynęliśmy w stronę wyspy Sv. Stefan, aby zobaczyć ją od strony morza. Po opłynięciu wyspy statek zawrócił i popłynął w przeciwnym kierunku do oddalonej o około 7 km Budvy.

Sveti Stefan widziany z morza.
Stara część Budvy otoczona obronnymi murami.

Budva jest jednym z najstarszych miast Czarnogóry oraz jednym z najbardziej znanych i obleganych kurortów. Historia miasta sięga IV w. p.n.e. i nosi ślady licznych kultur - fenickiej, greckiej, rzymskiej i weneckiej.  Mimo silnego trzęsienia ziemi w 1979 r.  starówka robi ogromne wrażenie. Całość zabytkowych budynków zamknięta jest w pierścieniu murów obronnych dawnej twierdzy. 
Zwiedzanie Budvy rozpoczęliśmy od wybrzeża, przy którym cumują liczne łodzie i jachty. Po przejściu za bramy miasta zaczęliśmy kluczyć po urokliwych wąskich uliczkach. Są one zaprojektowane w taki sposób, aby jak najmniej się nagrzewały w upalne dni, dlatego spacer po nich zwykle odbywa się w przyjemnym cieniu. W kamieniczkach znajdują się sklepy z pamiątkami, restauracje, kawiarnie. Nieco wyżej, na piętrze mieszkańcy Budvy mają mieszkania. Mimo, że jest to bardzo zabytkowy obszar, ludzie prowadzą tu normalne życie, a między budynkami można zobaczyć rozwieszone pranie. 

W licznych zakamarkach starego miasta ulokowano klimatyczne kawiarenki i restauracje.

Zabytkowy kościół w centrum starej Budvy.

W labiryncie wąskich uliczek Budvy można schować się przed upałem.
Panorama Budvy widziana z murów cytadeli.
Zwiedziliśmy zabytkowe kościoły, cerkwie, cytadelę z V wieku oraz przeszliśmy spory odcinek zabytkowymi murami, z których roztacza się piękny widok na miasto i na morze. 
Po zwiedzeniu starego miasta przyszedł czas na spacer po nowej części. Trzeba przyznać, że miasto jest nowoczesne i spokojnie można tu znaleźć oszklone i ekskluzywne centra handlowe i biurowce. Miejscem chętnie odwiedzanym w nowej części Budvy jest targ, na którym można kupić świeże owoce, warzywa, grzyby, sery. Wrażenie robią wiszące przy stoiskach ogromne, suszone szynki tzw. prsut oraz znajdujące się w plastikowych butelkach nalewki, śliwowice i inne trunki produkowane przez gospodarzy. Sprzedający z chęcią częstują wszystkim, więc przed zakupem można się najeść zarówno serów i szynek, jak i różnych trunków, zwykle bardzo mocnych.  

Miejski targ w Budvie - tu można w okazyjnych cenach nabyć wszystko od grzybów po miejscową Rakiję.
Nowa część miasta - największe centrum handlowe.
W Budvie spędziliśmy cały dzień. Do naszej miejscowości wróciliśmy pieszo, deptakiem przy wybrzeżu. Po drodze minęliśmy sporo rozpoczętych inwestycji, co świadczy o tym, że Budva się rozwija, jest znana i modna. Z pewnością warto ją odwiedzić ze względu na piękną zabytkową architekturę, jednak na wypoczynek na plaży polecam mniej znane miejscowości.  

Zakochana

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz