piątek, 4 marca 2011

Śluby panieńskie i wyjście na lodowisko

W ostatnią sobotę postanowiliśmy z M. oglądnąć film, ale nie w kinie, a u mnie w pokoju. Wybraliśmy "Śluby panieńskie".

  
Film zrobił na nas, szczerze mówiąc średnie wrażenie. Do jego zalet można zaliczyć obsadę aktorską, piękne plenery i świetny pomysł Fredry. Niestety reżyser się nie popisał, bo komedia wcale nie bawiła do łez, a dziwne wstawki scen z komórkami wprowadziły tylko chaos. Jednak i tak warto było oglądnąć i spędzić ten czas z Ukochanym.

  

W niedzielę natomiast wybraliśmy się na lodowisko na Eisenberga. Było fajnie i trochę się zmęczyliśmy. Lodowisko jest niewielkie, ale jeżdżących dość dużo. Być może uda nam się pójść jeszcze tej zimy pojeździć. Teoretycznie jest czynne do 15 marca, więc kto wie :) Chociaż ja wolałabym w końcu wiosnę.

Zakochana

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz