sobota, 30 lipca 2011

Pierwszy rok razem

Kilka dni temu świętowaliśmy z M. nie tylko jego urodziny, ale także naszą pierwszą rocznicę związku.
Pierwszy rok minął szybko, ale równocześnie przez ten czas działo się bardzo wiele. Zwiedziliśmy Polskę od morza aż do Tatr, poznaliśmy Kraków od podszewki, obejrzeliśmy razem kilka filmów i spektakli, byliśmy na niezliczonej ilości kaw, zrobiliśmy tysiące zdjęć, odbyliśmy wiele spacerów a i tak nieustannie towarzyszyła nam tęsknota za sobą. Od niedawna mieszkamy razem. Mieszkanie w Krakowie to nie taka prosta sprawa, ale znaleźliśmy i jesteśmy zadowoleni. Teraz widzimy się częściej i w innych sytuacjach niż wcześniej. Nasza znajomość się rozwija i jeśli nasze charaktery wytrzymają pod jednym dachem, to pewnie już tak zostanie.
W rocznicę M. zabrał mnie na kolację. Oczywiście była niespodzianka, nie powiedział mi gdzie pójdziemy. Na początku dostałam piękną, czerwoną różę. Później pojechaliśmy na Podgórze, a stamtąd M. zaprowadził nas do Makaroniarni. Knajpka okazała się uroczym miejscem, blisko Wisły, z ciekawym wystrojem. Nazwa sama mówi za siebie, bo w karcie dań niemal same makarony. M. zamówił spaghetti a ja penne. Mój makaron był naprawdę smaczny, z ostrym sosem, z boczkiem i oliwkami - polecam. Ceny też w miarę przystępne bo wahają się od około 13 do 25 zł w zależności od tego jaki jest sos.
Jako, że to nasze małe święto, to były też prezenty. Ja dostałam kartkę z wierszem napisanym samodzielnie przez M. A M. dostał ode mnie pierniczki, zawieszkę w kształcie roweru i zeszyt wyklejony zdjęciami i zapisany wspomnieniami z naszego pierwszego roku.    
Oby następny rok był dla nas jeszcze bardziej pomyślny. 

Zakochana

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz