niedziela, 9 czerwca 2013

Parada smoków

Już dawno planowaliśmy, że w tym roku w miarę możliwości wybierzemy się na Wielkie widowisko plenerowe na Wiśle, czyli pokaz ogromnych latających smoków, połączony z muzyką i sztucznymi ogniami, które po zmroku tworzą niesamowite show. Niestety w tym roku pogoda nie rozpieszcza, więc w sobotę, kiedy odbywało się widowisko padało i zostaliśmy w domu.

Na szczęście smoki można też było podziwiać w niedzielę w Paradzie Smoków, Rycerzy i Dam Dworu. Pochód odbył się o 12.00. Na szczęście tego dnia w Krakowie zaświeciło słońce. Smoki można było oglądać w barwnym korowodzie, który przeszedł ulicą Grodzką spod Wawelu aż na Rynek Główny. W południe przy Grodzkiej był prawdziwy tłum ludzi, tak że ciężko było nam się przecisnąć w stronę Wawelu. Dlatego czekaliśmy cierpliwie, aż pochód dotrze niemal do Rynku. 

Paradę otwierał samochód organizatora - Teatru Groteska wypełniony bębniarzami.
Niektóre smoki nawet wydmuchiwały dym :)
W paradzie brało udział mnóstwo osób, od tancerzy, orkiestr, grup teatralnych, po osoby niosące smoki. A same smoki były wykonane zaskakująco starannie i wywoływały zachwyt. Każdy był inny, a większość miała naprawdę spore rozmiary. Były smoki z butelek, materiału, wiórów drewna, kartonu i innych tworzyw. Były smoki ziejące ogniem, plujące wodą, buchające dymem, puszczające bańki mydlane. Całość była bardzo barwna i kolorowa, a stojące z rodzicami dzieci aż piszczały z zachwytu. W pochodzie można było podziwiać prawie 40 smoków. 

W wykonanie smoków twórcy włożyli ogrom pracy własnej.
Największą frajdę z prezentacji wykonanego smoka miały dzieci, które jeszcze bardziej ubarwiały pochód.
Imprezą kończącą był wybór najlepszego smoka, który odbył się na scenie na Rynku. Tam jednak nie dotarliśmy, przez tłum gromadzący się na ulicach. Postanowiliśmy pójść w przeciwnym kierunku i tym samym trafiliśmy na dzień otwarty krakowskiego magistratu. Była to niepowtarzalna okazja, żeby zobaczyć gabinet Prezydenta Miasta Krakowa, sale obrad i wiele innych pomieszczeń, które na co dzień nie są dostępne dla osób postronnych. 

A każdemu kto jeszcze nie widział krakowskich smoków szczerze polecamy wybrać się na paradę w przyszłym roku :) 

Zakochana

4 komentarze :

  1. Niemal jak w Chinach :)) Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam o takiej paradzie, a z wielką chęcią obejrzałabym taką na żywo - może pokuszę się o to za rok, dzięki za informację :) Rewelacyjne te smoki :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że takie imprezy są organizowane, bardzo ciekawie to wygląda, chętnie zobaczyłabym taki pochód. Miałam kiedyś okazję oglądać pochód Lajkonika, bardzo mi się podobało.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super! Żałuję tylko, że do Krakowa mam tak daleko;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się załapaliśmy na paradę smoków całkiem przypadkiem, choć już dawno obiecywaliśmy sobie, że się wybierzemy i akurat odbywała się w czasie naszego pobytu w Krakowie. Coś niesamowitego :)

    OdpowiedzUsuń